A poczuliście to kiedyś na własnej skórze - żeby nie powiedzieć gardle? :) I to trzykrotnie w przeciągu dwóch tygodni??
Często tak bywa ze mną i moimi szyciowymi poczynaniami. Przychodzi taki moment, myśl, potrzeba i BACH! kolejna poduszka uszyta. Te dla dzieci szyje mi się z lekkością i sprawiają najwięcej radości (na szczęście nie tylko mnie). Nie wiem, czy wynika to z faktu, iż w moich tkaninowych zasobach tych z motywem dziecięcym mam najwięcej, czy też najłatwiej jest mi sprostać oczekiwaniom i gustom najmłodszych, bo im się z założenia raczej wszystko podoba? :)))
Poducha ma wymiar 40 x 40 cm, z tyłu wykańcza ją mięciutkie minky - podobno najlepsze do przytulania (tak twierdzi nowa właścicielka)! Obdarowana zadowolona, to i ja czuję satysfakcję.
W dodatku poducha wpisuje się kolorystycznie w temat letniej zabawy Hello Sunshine u Gosi QuiltsMyWay, więc i ja dołączam. A co, czasami człowiek musi :)
Grono uczestników jest na tyle zacne, że czynię to z ogromną przyjemnością!

K.