sobota, 20 września 2014

Prawdziwa kumulacja szczęścia.







Za mną dwa tygodnie niespodzianek!
Ile jeszcze przede mną?
Oby dobra passa trwała jak najdłużej :)))))))

Najpierw bardzo udana wymiana poduszkowa z Paulą (pisałam o tym tutaj). Pełna ekscytacja, radość, niemalże tańce i hulańce! Jak by tego było mało -  parę dni później okazało się, że wygrałam kolejną poduchę - tym razem podczas rocznicowej rozdawajki u Kamili z Work-With-Patches (zajrzyj koniecznie TU). Bingo, prawdziwa kumulacja!!! :))))


Poduszka - a właściwie podusia jest przeurocza! Ma niewielkie rozmiary, w sam raz do przytulania się. Myślałam, że uda mi się ocalić ją na własny użytek - wszak poducha od Pauli została całkowicie przejęta przez chłopaków - ale co tam, mogę zapomnieć o jakiejkolwiek poduszce na własny użytek. Pozostanie mi chyba tylko przytulanie się do męża, choć i z tym ostatnio kiepsko, bo jak młodszy synek widzi że się tata do mnie przytula - zaraz mówi: "mamusia jest móóóójaaaa!!" i wciska się pomiędzy nas z impetem :)))

Tak czy inaczej - na potrzeby zdjęć - miałam okazję na chwilę potrzymać poduchę. Hurrej! Patrzcie i podziwiajcie:


Już to mówiłam Kamili - normalnie jak by się umówiła a Paulą - poduszki kolorystycznie  pasują do siebie idealnie! Wspaniały komplet!
Dziewczyny - DZIĘKUJĘ!!!! Jesteście wspaniałe!

-----------------------------------------

Na koniec postępy w tworzeniu bloku "ohio star". Nie chcę nic mówić, ale wciąga podobnie jak economy block :))))) Koniecznie musicie spróbować. Bardzo fajny tutorial można znaleźć TU. Ja zmniejszyłam rozmiary kwadratów wyjściowych z 5,5" i 4,5" na 3,5" i 2,5" i otrzymałam wymiar końcowy bloku 6 1/4".


Jeszcze nie wiem, czy bloki przerobię na poduszkę, czy na jakiś mały quilt dziecięcy. W sumie pasuje mi quilt, ale jakoś posucha w koło i żadnych osesków na horyzoncie. Muszę przemyśleć sprawę :))))
Miłego weekendu!
K.

niedziela, 14 września 2014

KONKURS: zgadnij i zgarnij!

Dzisiaj odrobina reklamy na rzecz mojego Sponsora. Choć zupełnie nieproszona - albo raczej nie poproszona :))) to jednak napiszę o tym, bo wydaje mi się, że warto.

Ale od początku....
Osobiście nie posiadam konta na Facebooku - ani prywatnego, ani blogowego. Do tej pory uważałam to za zbędne narzędzie, a może podświadomie bałam się, że wsiąknę na amen :) Tak czy inaczej powoli dojrzewam do tej myśli, aby jednak coś niecoś w tym kierunku zrobić. Tym bardziej, że pojawiają się tam TAKIE konkursy jak ten! i aż żal nie wziąć w nich udziału.
Dominika z www.MyBeeHouse.pl ogłosiła na FB (klik) konkurs. Do wygrania są bardzo kuszące nagrody: aż  3 bony o wartości 50 zł do zrealizowania na zakupy w tym sklepie!! Wystarczy zgadnąć, jakie 3 NIESPODZIANKI pojawią się w sklepie już niebawem. Trzeba trochę pogłówkować, bo możliwości jest naprawdę sporo :)))
Odpowiedzi należy wpisywać na Facebooku pod postem o konkursie (uwaga - nie u mnie!!!). Zabawa trwa do 21.09.2014. Szare komórki w ruch - 3,2,1...START!!!




Teraz rozumiecie, dlaczego uważam, że WARTO o tym napisać?? Życzę wszystkim POWODZENIA!!! A tymczasem udaję się na zasłużony wypoczynek z moją weekendową odskocznią....




Zdjęcie gorzej niż fatalne, ciemne.... Może jutro uda mi się je podmienić, ale ciii :)

Edit: Małe szachrajstwo za mną - zdjęcie już wymienione :)))) 
K.

piątek, 5 września 2014

KEEP CALM AND leć pod wiatr jeśli masz ochotę

Jako że wczoraj listonosz najpewniej zgubił drogę i nie dotarł do Pauli (klik) na czas z wymiankową przesyłką (dam się pokroić, że nadałam priorytetem), nie chcąc zepsuć niespodzianki - nie pokazałam co też ja dla Niej uszyłam. Dziś prawie już straciłam wiarę w pocztę, ale ostatecznie popołudniu dostałam maila następującej treści:

"Kaśkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa utłukę cię wariatko :D"

Wnioskuję, że przesyłka doszła i że Adresat cieszy się z zawartości :) 
Mogę teraz z czystym sumieniem wyjawić co ja uszyłam na wymianę za piękną poduszkę.

Z tkanin Dreamin' Vintage od AGF powstała poducha "Pod wiatr".
 
 
Wykorzystałam wszystkie dostępne mi wzory - uzbierało się 10 + 10 solidów Kona Cotton od Kaufmana. 
 
Pierwszy raz miałam okazję szyć blok Flying Geese i to przy pomocy linijki / szablonu Small Flying Geese Ruler od Quilt in a Day (klik). Muszę przyznać - bułka z masłem. Szyje się szybko, za jednym zamachem wychodzą 4 bloki o wymiarach: 3" x 6" lub tak jak u mnie: 3" x 1 1/2", w dodatku równiuteńkie, bo już po zszyciu docina się je do wymaganego rozmiaru (do linijki dołączona jest szczegółowa instrukcja). Super sprawa. Jedyny mankament - trzeba dysponować dość dużymi kawałkami materiałów na początek, aby zacząć zszywać i później ciąć (największy to kwadrat 9" x 9"). No i straty - niewielkie bo niewielkie - ale jednak są (powiedział sknerus) - ścinki powstają podczas przycinania/wyrównywania.


Poducha zapinana jest na zamek - wszyty na dole co dla mnie nietypowe. Na tył poduchy wykorzystałam tkaninę Large Dots Aqua/Red od Riley Blake. Wymiar końcowy: 43 x 43 cm.


Ale, ale... Gdy umawiałyśmy się z Paulą na wymiankę to wspomniała, że najbardziej ucieszyła by się z mini quiltu, który mogłaby powiesić na ścianie. Nie powiem - było to wyzwanie, wszak żadnego mini quiltu jeszcze nigdy nie popełniłam! Koncepcja powstała dość szybko, ale nijak nie komponowała się z tkaninami AGF. No po prostu nie :) I tym to sposobem chcąc aby wilk był syty i owca cała - uszyłam dwie rzeczy: 
* poduszkę z tkanin Dreamin' Vintage - zgodnie z ustaleniami
*  i mini - a właściwie to już "long quilt": KEEP CALM AND SEW... KING SIZE QUILT
 


Całość przybrała formę rebusu. Maszyna to fragment wzoru PP "Vintage Sewing Machine and Notions." autorstwa Charise Creates z Design Studio. Królewska korona to również blok PP, który jednak sama sobie na potrzebę chwili narysowałam :)


Ostatecznie zadowolona jestem z efektu końcowego. Wykorzystałam mnóstwo różnych tkanin, sporo z nich to niewielkie skrawki pozostałe po szyciu innych projektów. Mam nadzieję, że Paula ma tyle miejsca na ścianie w swojej pracowni, aby pomieścić tego smoka :)

I ostatnia rzecz, którą dodałam do paczki to 5,5" kwadraty z moich zasobów tkanin. Trudno było się zdecydować, ale ostatecznie postawiłam na takie połączenie:


 To była moja pierwsza wymianka blogowa i pewnie nie ostatnia (choć na ten moment jeszcze nic o tym nie wiem :))) ). Inspirujące doświadczenie, jedyne w swoim rodzaju, bardzo pozytywne. Polecam kto jeszcze nie próbował!
K.


czwartek, 4 września 2014

Wymianka z Wyzwaniem!

Miotają mną dziś sprzeczne uczucia - z jednej strony radość - ba, euforia! z drugiej - totalna załamka... Radość, bo otrzymałam przesyłkę z piękną zawartością (o tym za moment).
Złość, bo mój starszy syn po zaledwie 2 dniach spędzonych w przedszkolu rozchorował się na dobre. Leży biedaczysko z gorączką i ledwie zipie, a ja razem z nim :(((

------------------------------------

Jakiś czas temu umówiłam się z pewną utalentowaną Damą - Paulą Łuczak (klik) na wymiankę. I to nie byle jaką wymiankę, bo była to WYMIANKA Z WYZWANIEM!! Założenie było takie, aby uszyć dla siebie nawzajem coś ładnego (no bo jak inaczej?! ) z wykorzystaniem tych samych materiałów. Ustaliłyśmy też, że w ramach urozmaicenia pracy jako dodatkowych tkanin możemy użyć tylko solidów.

Każda z nas ma swój styl, swoje ulubione techniki szycia - bardzo ciekawie było przekonać się, jak ktoś inny patrzy na te same materiały i co potrafi z nich wyczarować.
Muszę przyznać, że doświadczenie było niezwykłe, twórcze i bardzo inspirujące! Dziękuję Ci Zdolniacho :)







Tkaniny, którymi dysponowałyśmy:
fragment wspaniałej kolekcji Dreamin' Vintage autorstwa Jeni Baker dla Art Gallery Fabrics.







A oto poducha, którą uszyła dla mnie Paulina. Mój komentarz - obok :)


Poducha jest wspaniała, idealnie odszyta! I taka inna od tych moich - to jej zdecydowany atut! Pomysł na zamykanie na zakładkę bez wszywania zamka - godny zastosowania w przyszłości. Pikowanie kolorową nicią (ja jestem monotematyczna i używam tylko białych), zastosowanie poliestrowego puchatego wypełnienia (ja używam zazwyczaj bawełnianego, bardziej płaskiego) - to dla mnie zupełna nowość, a efekt bardzo ciekawy, poducha zyskała dodatkowy wymiar - wymiar 3D :)))))
Jestem zachwycona tym eksperymentem!

W przesyłce były jeszcze inne niespodzianki - mnóstwo kolorowych nici, tasiemki i..... i 30 szt 5,5 calowych kawałków tkanin patchworkowych!!!!


Już sobie ostrzę pazurki na te soczyste kolory! I w końcu może uszyję coś z użyciem fioletu?? Bardzo lubię ten kolor, ale poza trzema solidami jakoś na moich tkaninach do tej pory nie gościł. Czas to zmienić!!

Chłopcy jak tylko zobaczyli co wyjmuję z paczki - od razu zaczęli się licytować, któremu w udziale przypadnie nowa poduszka. Ale nic z tego - poduszka jest MOJA i tylko moja :) No, może wyjątkowo dziś jest tego Chorowitka, któremu nie mogłam odmówić - gorączka niestety popołudniu znów uderzyła...


Mam nadzieję, że jutro przesyłka dotrze do Pauli i że Ona również będzie miała z tego powodu uśmiech na twarzy! :) 
K.