Nie wiem od czego powinnam zacząć.
Od
podziękowań i moich ukłonów w pas w Waszym kierunku?
Od wieści o
naszym powrocie do zdrowia i długiej drodze do domu?
Od przedłużanych w
nieskończoność i wyczekanych wyników Candy Urodzinowego?
--------------------
Może na początek OGROMNE podziękowania dla Was za wsparcie w ostatnich trudnych dla nas dniach. Wciąż nie przestaję się dziwić, jak można mieć tyle empatii w stosunku do kogoś, kogo się nie zna, kogo się na oczy nie widziało. A jednak. Wasze komentarze i maile dodawały mi sił. Każdy z osobna był jak iskierka, która na moment rozświetla tą ciemność, z którą przyszło nam się zmierzyć. Przetrwaliśmy. Serdecznie Wam wszystkim i każdemu z osobna za te pozytywne myśli i słowa - DZIĘKUJĘ!
A
teraz losowanie. Dziękuję za to, że byliście ze mną przez cały rok. Za to, że wzięliście udział w Candy. Za to, że wyraziliście chęć
przygarnięcia pod swój dach poduszki mojego autorstwa. I dziękuję za cierpliwość w
oczekiwaniu na wyniki.
Koniec przedłużania. Dziś ślepy los - przy pomocy dwuręcznej maszyny losującej - uśmiechnął
się do.....
Korespondentko wojenna - serdecznie gratuluję!! Skontaktuję się z Tobą mailowo i poproszę o adres do wysyłki :)