Tak jak planowałam - uszyłam kolejną poduszkę. Wyczyn
jakich dużo. Niestety w ramach oszczędzania się - oszczędnie gospodaruję
godzinami spędzonymi nad maszyną. I to potrwa, choć z moimi plecami
jest już lepiej, żeby nie powiedzieć - dużo lepiej (czyli nareszcie
bezboleśnie) :)))))
Poduszka jest prezentem urodzinowym dla małego B. Mam nadzieję, że będzie miał na niej same kolorowe sny :)
Kolejnym dość newralgicznym momentem było takie ustawienie
naprężenia nici, aby szew wychodził równo z obydwu stron.
Ostatecznie chyba nie do końca udało mi się wszystko dobrze poustawiać,
ponieważ mimo, iż długość ściegu ustawiłam na 3,5 mm - maszyna szyła
jakieś 2,5 mm. No nic, jak to mówią - pierwsze koty za płoty. Szew w
rzeczywistości jest bardzo widoczny - faktycznie ozdobny, w miarę równy,
dość ładny. Ale czy sięgnę jeszcze raz po tą nić? Nie wiem.
Szczegóły techniczne:
* wymiar poduchy - ok. 45x45 cm
* tkaniny gładkie pochodzą z kolekcji Kona Cotton Solids od Roberta
Kaufmana (pocięłam mój prezent urodzinowy - jelly roll w odcieniach
bright), szary wykorzystany jako tło to Ash;
* poducha zapinana na zamek
K.