Wszystko tu jest nowe, wygląda zupełnie niepodobnie do poprzedniego, nic nie mogę znaleźć, nawet prozaiczny kalkulator jest tak ukryty, że właściwie dla mnie natenczas nieosiągalny..... Wrrrrr. Kolory są do bani, ustawienia przepadły, nie mówiąc o zapamiętanych hasłach, które ewidentnie - jak się okazuje - w mojej głowie też zapisane nie były :((((((
No i co ja zrobiłam?
Zamiast przysiąść, obczaić sobie wszystko, popróbować - ja się na ten komputer najzwyczajniej w świecie - obraziłam!!! Taki ze mnie niereformowalny egzemplarz! O!
Uszyłam dwie kolejne poszewki niePATCHWORKOWE na poduchy 50x 60cm (pierwsza do znalezienia TU). Cyknęłam pare zdjęć, nawet miałam w planach wrzucić krótki tutorial jak z 5 tłustych ćwiartek FQ wyczarować owe poszewki. No i wszystko w łeb wzięło, bo przecież się dąsam.....
Skoro jednak piszę tego posta, chyba powoli nerw mi odpuszcza i może jutro uda mi się napisać rzeczony tutorial. Jeśli oczywiście jesteście nim zainteresowani :))) Na zaostrzenie apetytu mała migawka:
K.